Zdarzyło się już dwukrotnie, że Badi poczęstował się niedopitą zimna kawą z mlekiem. Chińskie przysłowie mówi "To, co zdarzyło się dwa razy zdarzy się i trzeci". Wczoraj rano poszłam do łazienki, a kiedy wróciłam zastałam małego na stole kończącego moją kawę. Obok kawy leżały tabletki na przeziębienie, sztuk cztery. Dwie odzyskałam. Dwie zostały pożarte.
Skończyło się biegunką wykonana na centralnej ulicy naszego miasteczka, po której pozostałości nijak nie można było posprzątać. Żartujemy sobie, że odtąd na spacery oprócz torebeczki na Q..kę będziemy nosili mały woreczek z piaskiem i w razie czego piasku użyjemy do zasypania płynnej "miny".
A dziś Badziur poprosił o poranny spacer o godzinie 4:20.
s...u...p...e...r
To się mamusia nie nudzi ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i idę po swego zwierza. Obecnie jest na podwórku.