piątek, 17 czerwca 2011

Jest nieźle

Mela spokojnie przespała noc. Badi omija ja wielkim łukiem. Dziś była ze mną cały dzień w pracy. Miała tam ciszę i spokój (o ile można to tak nazwać). W każdym razie miała spokój od domowej sfory. Spała spokojnie  twardym snem. Zjadła prawie całą puszkę Royal  dla rekonwalescentów. Dostała leki i noga bolała dziś mniej. Będzie dobrze.

Welcome