niedziela, 29 listopada 2009

Kłamstwa i kłamstewka

Kto jest winien za to, że pies jest skołtuniony?
Według klientów:
1. tesciowa
2. dziecko.

Najpierw mój stosunek do tłumaczenia numer 2. Nie ma czegoś takiego jak kupowanie psa dla dziecka! dziecko zawsze chce, ale wszyscy wiedzą, że dziecko nigdy nie będzie za psa w 100% odpowiedzialne. Odpowiedzialni za psa są opiekunowie dziecka i basta. W 98% przypadków dziecku pies "nudzi się" po około 5 miesiącach. Nawet jeśli dziecko nie opiekuje się psem tak jak należy to winą za to zawsze obarczam rodziców bądź opiekunów. Jeśli dzieciak nie czesze psa w sposób dokładny -rodzic powinien zrobić to sam. A przede wszystkim powinien sprawdzać, czy dziecko wypełnia swoje obowiązki względem psiaka. Jeśli nie wypełnia- trzeba nakarmić, wyjść na spacer, pobawić się , bądź wyczesać.

Tłumaczenie numer 2. Zwłaszcza po weekendach, feriach i wakacjach.
Tłumaczenie na wyrost. Według mojej wiedzy jest to przeważnie wyłącznie wymówka. Tak popularna jak kawały o teściowej. Nie jest możliwe skołtunić psa w weekend z powodu nieczesania. Nie tak skołtunić, jak obserwuję. Sama mam psy i wiem, ile czasu potrzeba na wyhodowanie kołtuna, dreda i filcaka.
Znam tez kilka teściowych, które kategorycznie odmówiły czesania podczas opieki nad psami. Boja się, nie potrafią lub nie maja cierpliwości. Jedna z nich nawet zażyczyła sobie ostrzyżenia pekińczyka(!) przed wyjazdem rodziny i to był jedyny warunek, pod którym wzięła psa na trzy tygodnie do siebie. Rodzina pokornie posłuchała.

Zamiast tego typu kłamstw wolę prawdę: Pani kochana, nie mam czasu czesać, pies nienawidzi i gryzie, nie umiem, nie potrafię, itp. I jest dobrze. Bo wtedy jakbym rozumiała więcej i potrafię się wczuć w sytuację. A ani dzieci ani teściowej nie mam i te tłumaczenia do mnie nie przemawiają....

Welcome