Kolejne wieści od lekarza, który jak do tej pory jest dla mnie wielkim autorytetem. Jest dociekliwy, skromny i twierdzi, że uczy się cały czas. Zadzwonił do mnie w sprawie omówienia wyników. Powiedział, jak wszyscy do tej pory, że wyniki są dziwne, ale nie będzie ryzykował jakiegokolwiek leczenia. Póki co wstrzymałby się z robieniem innych badań. Według doktora Badzik jest cavalierowym odpowiednikiem owczarków niemieckich, które maja w młodym wieku podobne objawy- są szczupłe, jedzą mało, sporadycznie mają zaburzenia jelitowe. W związku z tym proponuje zacząć od spraw najprostszych- od zmiany karmy a po dwóch miesiącach powtórzyć wyniki. Jutro zamawiam Meradog. Zobaczymy.
Badzik tryska energią, ostatnio odkrył dobrodziejstwa ringo.
Doktor nie omieszkał zapytać o zdrowie Meli. Mela po ostatnich wilgotnych dniach nie używa nóżki.
Widzę duże zmiany w jej zachowaniu- na niekorzyść. Krótko mówiąc zrobiła się upierdliwym Yorkshire TRROREM i chwilami mam dosyć jej wymuszeń, fochów i dziwactw.
Tylko Zmora jest psem"którego nie ma". Gdyby nie odwiedzający nas goście nie wiedziałabym, że istnieje.