wtorek, 27 września 2011

Psia Pogoda

 Dzisiaj z nieba kapie woda
wczoraj deszcz tak samo lał.
Ludzie mówią o pogodzie:"psia pogoda".
Psia pogoda! Dobre sobie! Hau!

A ja patrzę w kałuże, wyjść nie mogę, choćbym chciał.
Woda w dole, woda w środku, woda w górze....
Psia pogoda?Taka woda? Hau?

Czy ja jestem złotą rybką,
bym się w wodzie chlapać miał?
Jak jest mokro, to ja zaraz szczekam z chrypką,
sowo daję, szczekam z chrypką: hau!

Ach, żeby ktoś tej pogodzie
inna nazwę wreszcie dał,
toby radość taka była w naszym rodzie,
                                                                taka radość, taka radość, że aż- hau!

                                                                                                Ludwik Jerzy Kern




Nasz psi spacerek trwał dziś 15 minut. Zdążyliśmy wyjść na pobliskie łąki i rozpętała się burza z piorunami. Biegliśmy szybko do domu przeskakując przez kałuże i wpadając w wodę, bo zalane było wszystko. Zamiast oswajania z piorunami mieliśmy ratowanie siebie i swojego zdrowia.
Dziś akurat przyszła zamówiona książeczka z wierszami Ludwika Jerzego Kerna "Wiersze pod psem". Znalazłam adekwatny do sytuacji. Będę dzielić się nimi na łamach bloga. Moje ubrania z wyjątkiem kurtki okazały się być przemakalnymi. Badziulski poradził sobie tak:

Welcome