czwartek, 27 października 2011

Jesienna pielęgnacja

Jesień. Wilgoć i piach.
Z powodów rodzinnych (czytaj: uniknięcia konfliktu na tle czystości w domu)ostrzygłam Badiemu "kapcie" na nogach. Pomogło. Ja wiem, wygląda dziwnie. Stwierdzam , że kapcie nie są mu do niczego potrzebne. Na wystawy nie pojedzie, w konkursach piękności nie zabłyśnie.
Myślałam, że będzie gorzej ale chłopak zniósł to bardzo dzielnie. w przypływie upiększającego szału wyczesałam też uszy (te akurat czeszemy codziennie, ale co tam) i ostrzygłam całe nóżki Meluszki.
Ze spacerów wracamy bez piachu. Cudownie.

Welcome