Pages
Etykiety
moje psiaki
Badi
rozterki groomerki
azylanci
wierszyki
wystawy
szkolenia
mela
moje świnki/my cavies
edukacja z psem
przemyślenia
pogryzienia
szwajcaria
Airedale terrier
choroby genetyczne
dlaczego z rodowodem
egzaminy
fryzury
gadżety
imprezy
kumple
o mnie
problemy wychowawcze
profilaktyka pogryzień
różne
shih-tzu
socjal
urodziny
wakacje
zabawki
zdrowie
środa, 16 listopada 2011
Szczypać musi okrutnie. Pól nocy tak się biedak karaskał na łóżku, że wreszcie z hukiem spadł. Wstał, otrzepał się i znów wlazł. Przespał do rana. Rana brzydko pachnie i jest brzydka. Jeden szew już trzeba było zdjąć. Dziś idziemy na wizytę z przemywaniem. Coś mi się wydaje, że w sobotę nadal pies będzie w kołnierzu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)