piątek, 18 września 2009

Lepiej

Nie dajmy się zwieść kalendarzowi bloggera. Jest sobota, ósma rano.Wczoraj około dziesiątej rano nastąpił przełom i maluszek zaczął jeść. Cieszyłam się z każdej kropli mleka. Jadł też marchew i sałatę. Nie powiem jednak, żeby miał więcej siły, chociaż przytył 5g. Cały czas jest apatyczny i mało ruchliwy. Coś mu się zrobiło z tylną łapką-prawdopodobnie wychodzą na światło dzienne niedobory, których nabawił się z tego niejedzenia. Robi bardzo brzydkie kupki, małe i nieuformowane, bardzo twarde. Praktycznie wymywam mu je z odbytu. Nadal pokryte tym czymś zastygłym przezroczystym.
Reszta-wciąga wszystko, co się nawinie.
Duży pochłania dwie strzykawki 2ml na posiłek, malutka 1,5 a maleństwo jedną.

Dla zainteresowanych-zaschnięte kupki z wczoraj hehe

Z lewej-prawidłowa, z prawej-kupka niejadka.



Welcome