Dziś Badi kończy czwarty miesiąc życia. Szybko zleciało.
Z tej okazji w ramach socjalizacji pierwszy raz zobaczył z bliska zebry i wielbłądy. Stał zauroczony. Spokojny. Cudowny.
Resztę dnia, tak jak pozostałe psiaki- przespał. Taki dzień. Pochmurny i wietrzny.
I świąteczne mięsko z makaronem na obiadek i wyszywanie razem z pańcią. Badi na kolankach.
Gosia wymyśliła mu nowa ksywkę:
SALVADOR BADI
Witam,
OdpowiedzUsuńtrafiłam i już pozostanę :)
Przesyłam urodzinowe życzenia dla Badiego :))
Ojej, Badi pięknie dziękuje!
OdpowiedzUsuń