Pages
Etykiety
moje psiaki
Badi
rozterki groomerki
azylanci
wierszyki
wystawy
szkolenia
mela
moje świnki/my cavies
edukacja z psem
przemyślenia
pogryzienia
szwajcaria
Airedale terrier
choroby genetyczne
dlaczego z rodowodem
egzaminy
fryzury
gadżety
imprezy
kumple
o mnie
problemy wychowawcze
profilaktyka pogryzień
różne
shih-tzu
socjal
urodziny
wakacje
zabawki
zdrowie
środa, 25 grudnia 2013
wtorek, 3 grudnia 2013
O hodowcach
Myślę sobie własnie, że zarówno jeśli chodzi o psy RASOWE jak i pseudoRASOWE w temacie: pieniądze pochodzące ze sprzedaży tychże, widzę WIELKĄ NADPRODUKCJĘ. Prawdziwy hodowca to ten, którego stać na posiadanie i ewentualne leczenie psów, który nie mówi na każdym kroku jakie to wielkie koszty hodowli ponosi. Po prostu go stać i nie musi narzekać. Może świadomie przebierać w hodowlach nie zważając na koszty, może jeździć po świecie i NIE MUSI mieć szczeniąt, ewentualnie ma je sporadycznie.
niedziela, 1 grudnia 2013
Psa-cerek
Dziś zdjęć nie będzie. Pomimo wielkiego wiatru za oknem, szarości i niezbyt miłej atmosfery wybrałam sie na psacerek. Spacer z psem=psacerek.
Z dwoma psami. Od dłuższego czasu chadzam z nimi nie utartymi wcześniej dróżkami, a właśnie tam, dokąd raczej nie chodzimy. Dlaczego?
Dla psów nie jest żadną atrakcją chodzenie kilka razy dziennie w te same miejsca. W te same miejsca przychodzą ciągle te same psy, chadzają nimi ci sami ludzie. Tak, czasem coś się zmieni. Chodząc raz dziennie w inne miejsce dostarczam psom nowych doznań i bodźców. Nowe zapachy, widoki, przedmioty, psy i ludzie. Rowery, a czasem zupełnie nieprzewidziane osobowości- facet z walizką na kółkach, kucyk, grupa nordic-wolkingowców. Tak, dla mnie wyzwanie, bo muszę się bardziej skupić. Łatwiej jest wpuścić psy w znaną sobie grupę psów na łące, ale za to zmarznę. I nie zauważę zmienionych witryn sklepowych, albo tego, że właśnie gdzieś zaczęła się budowa.
Polecam wszystkim spacery GDZIE INDZIEJ niż zwykle.
Z dwoma psami. Od dłuższego czasu chadzam z nimi nie utartymi wcześniej dróżkami, a właśnie tam, dokąd raczej nie chodzimy. Dlaczego?
Dla psów nie jest żadną atrakcją chodzenie kilka razy dziennie w te same miejsca. W te same miejsca przychodzą ciągle te same psy, chadzają nimi ci sami ludzie. Tak, czasem coś się zmieni. Chodząc raz dziennie w inne miejsce dostarczam psom nowych doznań i bodźców. Nowe zapachy, widoki, przedmioty, psy i ludzie. Rowery, a czasem zupełnie nieprzewidziane osobowości- facet z walizką na kółkach, kucyk, grupa nordic-wolkingowców. Tak, dla mnie wyzwanie, bo muszę się bardziej skupić. Łatwiej jest wpuścić psy w znaną sobie grupę psów na łące, ale za to zmarznę. I nie zauważę zmienionych witryn sklepowych, albo tego, że właśnie gdzieś zaczęła się budowa.
Polecam wszystkim spacery GDZIE INDZIEJ niż zwykle.
Subskrybuj:
Posty (Atom)