Pages
Etykiety
moje psiaki
Badi
rozterki groomerki
azylanci
wierszyki
wystawy
szkolenia
mela
moje świnki/my cavies
edukacja z psem
przemyślenia
pogryzienia
szwajcaria
Airedale terrier
choroby genetyczne
dlaczego z rodowodem
egzaminy
fryzury
gadżety
imprezy
kumple
o mnie
problemy wychowawcze
profilaktyka pogryzień
różne
shih-tzu
socjal
urodziny
wakacje
zabawki
zdrowie
czwartek, 6 września 2012
Stres
Jutrzejszej nocy wyjeżdżam na dwa tygodnie do sanatorium. Bez zwierzaków. Stres wielki. Pierwszy raz od wielu wielu lat wyjeżdżam tak daleko. Psiaki dla ich dobra zostają, chociaż była możliwość zabrania chociaż jednego stwora. Dwa tygodnie. Nie umiem odpoczywać, będę się martwić i zwalczać wyrzuty sumienia. Z psami zostanie mama. Pewnie sobie poradzi, ale jest to jednak spory obowiązek. Będzie mi brakowało ciepłych łapek Badzika przy mojej głowie i ciepłego brzuszka Meli pod kołdrą.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oj, tak.
OdpowiedzUsuńZ autopsji donoszę, że najgorsze było zasypianie...
Udanego wypoczynku!