Nad jeziorem było fajnie. Piękna działka w lesie, ogrodzony teren. Szaleństwa. Bieganie, obszczekiwanie wszystkich intruzów, polowanie na żaby i motyle. Badi wreszcie przekonał się do zbiorników wodnych, jednak wyłącznie w koniecznym zakresie. Konieczny zakres- wejść na głębokość pozwalającą na wyjęcie badyla do aportowania. Technika wyjmowania badyla z wody? Dowolna, byleby nie zamoczyć pyska- najlepiej przy pomocy sprytnej zwinnej łapy uderzać badylek i przybliżać go coraz bliżej brzegu jeziora. Kiedy badylek jest na brzegu-pochwycić i przynieść. Da się bez zamaczania? Da się!
Co innego Mela- tym razem sama wchodziła do wody i pływała mimo, że nie było wcale upalnie. Później obowiązkowe panierkowanie.
P.S. Mela przedłużyła swój pobyt nad jeziorem o kolejnych kilka dni.
Panierkowanie -> REWELACJA :-)
OdpowiedzUsuńJuż się nie możemy doczekać odwiedzin !!