niedziela, 27 lipca 2014

Psia kraina tydzień piereszy,part 1.

W lipcu Badi i ja spędzaliśmy czas bardzo intensywnie na kursie instruktorskim szkolenia psów.Pod czujnym okiem Roksany i Magdy z Fundacji Psia wachta naprawialismy to, co popsulam w procesie szkolenia Badzika.Uczyłam się jak uczyć innych uczyć swoje psy:D
Najtrudniejszy okazał się pierwszy dzień-dluga podróż pociągiem i nowe miejsce do spania w hostelu.Badi dosłownie nie mógł znaleźć sobie miejsca.Żar lal się z nieba,jechaliśmy z przesiadką  7 godzin. W pokoju zakwaterowani byliśmy z młodym haszczakiem,który ciągle narzucał swoją obecność.Laciaty nie bardzo wiedział co ma robić,więc przez pierwsze trzy dni nie robił nic.Poddał się zupełnie.Czwartego dnia strzelił młodemu zębami i skończyły się haszczakowe podchody. Chłopcy ustalili zasady.
Szkolenie przebiegało świetnie. Badi bardzo lubi pracować, jest mu wszystko jedno z kim przerabia dany temat. Dla niego to świetna zabawa.

Wzięliśmy też udział w porannym (bardzo porannym ) tropieniu. Badi znów dał radę! Pies wszechstronny.Namiawiają mnie na PO ;)




1 komentarz:

  1. To super, że oboje wyciągnęliście coś wartościowego z kursu :)
    Pozdrawiamy całą cavisiową ekipą!
    ________________________________
    caviki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Welcome