Alergia Meli to temat rzeka.
Mela miała robione badanie trzy lata temu (prawie cztery). Ma uczulenie prawie na wszystko- alergia pokarmowa i kontaktowa.
Od siódmego roku życia kilkanaście razy w roku przyjmuje leki sterydowe, ponieważ nic innego nie działa.
Miesiąc temu robiłam jej podstawowe badania krwi, bo nie jest tajemnicą, że przyjmowanie tak silnych leków i tak często nie wpływa korzystnie na wątrobę.
Badanie wykazało, że Mela ma zdrowe nerki i super zdrową wątrobę:)
W rozmazie krwi delikatnie podwyższone granulocyty i zmniejszona ilość białych, co jest wynikiem uzywania sterydów.
Tymczasem leki przestają działać. Zwykle zastrzyk wystarczał na miesiąc- teraz w ciągu miesiąca dostała go już dwa razy, a dziś zapowiada się trzeci. Ani razu po podaniu leków nie pojawiły się skutki uboczne, jakie Mela zwykle miała w tej sytuacji.
Mela przez noc wylizała sobie potężną ranę w okolicy pachwiny i teraz musi chodzić obandażowana, żeby nie pogłębiać urazu i nie wprowadzać bakterii. Na szczęśliwą nie wygląda...
Biedulka - życzę jej zdrowia :)
OdpowiedzUsuńJa też!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że można jej ulżyć tylko sterydami.
Maciek też ma alergię, ale póki co (odpukać) inne zastrzyki pomagają.
P.S. Na razie dostęp do internetu tylko z doskoku :-(
Biedna... Niestety, tak już jest, że jak długo się stosuje jeden lek, to organizm się na niego uodparnia. mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze... Życzę powrotu do zdrowia. ;)
OdpowiedzUsuń